Wydarzenia

Dzień Św. Walentego stał się w grupie Motylków, okazją do spędzenia czasu w bardzo miłej i serdecznej atmosferze. Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania najpiękniejszych przyjaźni. Już od samego rana, nasze przedszkolaki przygotowywały walentynki swoim kolegom i koleżankom, a Motylkowa skrzynka walentynkowa wypełniała się po brzegi serduszkowymi laurkami. Jedni złożyli podpisy na liścikach, a niektórzy pozostali cichymi wielbicielami. Walentynkowa poczta rozdana, a my możemy zapewnić, że każdy ma swojego serdecznego Walentego lub Walentynkę.

Ferie w pełni, zima za oknem - śniegu dosypało, a Biedronki i Motylki w dniu 07 lutego wybrały się do Teatru Lalki i Aktora "Kubuś" na spektakl pt. "Legendy ziemi świętokrzyskiej". Dawno, dawno temu w Puszczy Świętokrzyskiej wydarzyło się pięć historii niezwykłych, niepojętych i niezapomnianych… Sześciolatki miały okazję je "przeżyć".

Pierwsza opowiadała o węgierskim królewiczu Emeryku, który na łowach spotkał jelenia ze świetlistym krzyżem między rogami; druga o lipach z Sandomierza, co rosły do góry nogami i ukrytej królewskiej koronie. Trzecia o karczówkowskim górniku – Hilarym Mali, trzech jeźdźcach na ognistych wierzchowcach i rudzie ołowiu. W czwartej legendzie była mowa o Antonim, co szukał złota w Ossolinie strzeżonego przez Babę Jędzę i Czerwonego Panka; a piąta opowiadała o tym, jak to polskie diabły kulturalne ratowały skarby przed wywiezieniem ich przez królową Bonę z chęcińskiego zamku do Włoch.

Każda legenda była pokazana w innej stylistyce teatralnej. Zmieniały się obraz, rodzaje lalek i muzyka. Atrakcyjna plastycznie forma sceniczna, z ciekawą, okraszoną humorem fabułą, umożliwiły przedszkolakom w znakomity sposób zgłębić wiedzę o miejscu, z którego pochodzą. Dzieci były bardzo skupione podczas całego występu, a refren przewodniej piosenki spektaklu Ziemia tutaj jest magiczna, mocna, ważna, w drzewa liczna. I Sandomierz, i Karczówka, i Chęciny, Łysa Góra. Ziemia tutaj pod nogami drży nabita legendami - śpiewały razem z aktorami.  Legendy tworzą dziedzictwo kulturowe, którego poznanie stanowi ważny element kształtowania tożsamości regionalnej. Biedronki i Motylki już na zawsze zapamiętają skąd pochodzi nazwa Święty Krzyż.

Jak wcześnie rozeznać swoje zainteresowania? Jak sprawić, by własne hobby i pasje przerodziły się w wykonywany zawód? O tym wszystkim opowiedział Motylkom pan Damian, tatuś naszej Helenki. W ramach realizacji tematu "Kim będę gdy dorosnę" gość zapoznał dzieci z zawodem sędziego piłkarskiego. Przedszkolaki z dużym zainteresowaniem słuchały pana, zadawały pytania, oglądały atrybuty związane z tym zawodem m. in. strój sędziego, gwizdek, żółte i czerwone kartki, chorągiewkę oraz profesjonalny nadajnik radiowy.

Dzieci dowiedziały się, że sędzia piłkarski to ważne ogniwo w sporcie. Od niego zależy czy piłkarze nie przekroczą granic fair play, a mecz przebiegnie zgodnie z regułami. Motylki poznały jak arbiter przygotowuje się do pracy, ile czasu codziennie trenuje aby utrzymać wysoką sprawność fizyczną, jak podczas meczu współpracuje z sędziami liniowymi oraz jak bardzo odpowiedzialny jest to zawód. Na zakończenie spotkania pan sędzia obdarował przedszkolaki gwizdkami oraz tematycznymi kolorowankami. To było ekscytujące spotkanie, dzieci były pod ogromnym wrażeniem móc poznać z bliska ten trudny i wymagający zawód. Na koniec spotkania nasze Motylki wręczyły panu sędziemu podziękowanie w formie dyplomu oraz zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie. Panu Damianowi dziękujemy za profesjonalną wiedzę i poświęcony czas oraz życzymy samych sukcesów w pracy, a także możliwości oglądania go podczas sędziowania meczu na Camp Nou czy innym wymarzonym stadionie.
Pięknie dziękujemy - wdzięczne dzieci i ciocie Motylków.

REKRUTACJA 2023/2024

Trwają zapisy do grupy 3-latków, tj. dzieci urodzonych w 2020r.

Zapisy i szczegółowe informacje pod numerem telefonu
503-056 -203.





W czwartek 26 stycznia gościliśmy w naszym przedszkolu… pszczelarza, który przybliżył nam tajemniczy świat pszczół. Nasze przedszkolaki wspaniale odpowiadały na pytania związane
z produkcja miodu i zżyciem pszczół w ulu. Niewątpliwą atrakcją dla dzieci było obejrzenie
z bliska roju pszczół, wsłuchanie się w ich brzęczenie, co było oznaką ich zdenerwowania
i niepokoju, gdy w sali robiło się zbyt głośno. Niektórzy mieli też możliwość przymierzenia specjalnego stroju pszczelarskiego z kapeluszem i siatka ochronną. Pamiątką spotkania pozostanie własnoręcznie wykonana przez dzieci świeca z wosku pszczelego oraz dyplom małego pszczelarza. Jedząc ze smakiem miodek, dzieci będą już wiedziały, skąd on się bierze
i jak powstaje.